"Rozkaz prezydenta został wykonany: wszystkie kobiety, dzieci i osoby starsze ewakuowano z Azowstalu. Tę część operacji humanitarnej w Mariupolu zakończono" – napisała Wereszczuk.

Reklama

informację tę potwierdził doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko. Jak napisał na Telegramie, "Rosjanie, udając dziennikarzy, przesłuchują osoby ewakuowane z kombinatu Azowstal w Mariupolu od razu w autobusach".

"Coś ohydnego, (...) bezwstydnie wypytują ewakuowanych ludzi. (...) Są otwarcie niezadowoleni z wyników, bo nikt nawet nie wspomina o "bestialstwach Azowa", nikt nie mówi: "trzymano nas jako jeńców – całkowita klęska propagandy” – napisał Andriuszczenko. Dodał, że najgorsze jest to, że strona ukraińska musi się na to godzić, by uratować wszystkich, którzy pozostają w Mariupolu

Azowstal jest ostatnim punktem oporu, gdzie walczą jeszcze obrońcy Mariupola. "Wróg nadal blokuje pododdziały sił obrony w rejonie fabryki. Prowadzone są działania szturmowe przy użyciu ognia artyleryjskiego i czołgów" - podano w komunikacie sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.

Walka o Azowstal

Przedstawiciel dowództwa pułku Azow, który walczy w Azowstalu, poinformował tymczasem, że trzech obrońców kombinatu zginęło, a sześciu odniosło obrażenia na skutek rosyjskich ostrzałów podczas piątkowej ewakuacji cywilów. Dodał, że jeden żołnierz zginął na skutek uderzenia w samochód ewakuacyjny przeciwpancernego pocisku kierowanego, a dwóch zostało zabitych bombami zrzucanymi z samolotów bezzałogowych.