Mężczyźni zostali uchwyceni na nagraniach monitoringu około godziny 3 nad ranem podczas wrzucania butelek do mieszkania Willema Groenevelda, dziennikarza lokalnych mediów w Groningen. Jak się później okazało, znajdował się w nich łatwopalny płyn, który spowodował pożar. Udało się go jednak szybko ugasić i nikomu nic się nie stało.

Reklama

Dzięki nagraniu sprawcy zostali namierzeni przez policję i aresztowani. Według mediów zatrzymani byli aktywnymi uczestnikami protestów przeciwko obostrzeniom wprowadzonym w Niderlandach w związku z pandemią Covid-19.

Dziennikarz krytycznie opisywał zwolenników teorii spiskowych związanych z pandemią. Prokuratura ustaliła, że oskarżeni postanowili go za to ukarać. Obaj mężczyźni przyznali się do winy i przeprosili za swój czyn.

Ogłaszając wyrok, sędzia podkreślił, że działania sprawcy mogły doprowadzić do zabójstwa dziennikarza. Powiedział także, że media są filarem demokracji, a oskarżeni „podjęli celowe działania przeciwko dziennikarzowi”.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek