W opublikowanej we wtorek rozmowie z największą włoską gazetą ukraińska wicepremier stwierdziła: Chiny tradycyjnie prowadzą politykę zagraniczną jako gracz-ekspert. Nie sądzę, by Xi zamierzał angażować się w otwarty konflikt z Zachodem, by ułatwić współpracę z Rosją.
Jej zdaniem władze w Pekinie nie chcą narazić się na ryzyko sankcji gospodarczych i nowych napięć, zwłaszcza - dodała - po tak ważnym ruchu, jak nakaz aresztowania Władimira Putina wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny.
Wereszczuk, mówiąc o chińskim planie pokojowym, zaznaczyła: My mamy 10 punktów przedstawionych przez prezydenta (Wołodymyra) Zełenskiego i mamy nadzieję, że Chiny będą po naszej stronie, po stronie prawdy i sprawiedliwości.
Zapytana o to, czy obawia się wysłania chińskiej broni do Rosji, wicepremier odparła: "to doprowadziłoby do bezpośredniego starcia z Zachodem. Myślę, że chińscy liderzy są znacznie inteligentniejsi od rosyjskich".
Odnosząc się do niedawnej wizyty Putina w Mariupolu Iryna Wereszczuk oznajmiła: Także Hitler odwiedził Mariupol w 1941 roku i dobrze pamiętać o tym, jak skończył.
Z Rzymu Sylwia Wysocka