Reznikow powiedział, że "czuje w trzewiach", iż siły ukraińskie wygrają wojnę, którą rozpętała Rosja, "bo walczymy o swój kraj".

Reklama

Zapytany, ile czasu to zajmie, odparł, że "ten rok będzie przełomowy", gdyż co najmniej otworzy się droga do zakończenia wojny. Obecne działania militarne armii ukraińskiej określił jako "rodzaj operacji wstępnej" i przyznał, że siły rosyjskie stworzyły "bardzo silne linie obrony".

"Staramy się nie narażać życia żołnierzy"

Reznikow powiedział, że pierwotne oczekiwania dotyczące ukraińskiej kontrofensywy były "przeszacowane". Podkreślił, że Kijów stara się nie narażać bez potrzeby życia swoich żołnierzy.

Zapewnił jednak, że gdy kontrofensywa na dobre się rozwinie, to będzie udana i sprawi, że strona ukraińska będzie "o krok bliżej do zwycięstwa".

Odnosząc się do gróźb użycia broni atomowej przez Władimira Putina, Reznikow ocenił, że jest to tylko blef. - Myślę, że cywilizowany świat ma argumenty, by go od tego odwieść - powiedział.

Reznikow wyraził też przekonanie, że Ukraina zostanie pełnoprawnym członkiem NATO, choć "zajmie to trochę czasu". W jego przekonaniu przystąpienie Ukrainy jest w interesie członków Sojuszu, bo "wie ona, jak pokonać i odstraszyć rosyjskie siły zbrojne".