Z napływających z Bangkoku informacji wynika, że w kierunku otoczonej przez manifestantów siedziby szefa rządu zmierza kolumna wojska licząca ok. tysiąca żołnierzy, uzbrojonych w armatki z gazem łzawiącym.

Opozycja od tygodnia domaga się natychmiastowego ustąpienia ekipy rządowej. Wczoraj doprowadziła do anulowania weekendowego szczytu 16 państw Azji w kurorcie Pattaya.

Reklama

Dziś, gdy manifestanci wtargnęli do ministerstwa, pełniący wartę żołnierze oddali ostrzegawcze strzały w powietrze. Nie powstrzymali jednak demonstrantów przed wejściem do budynku.

Manifestanci szukali szefa rządu, który kilka minut wcześniej ogłosił wprowadzenie stanu wyjątkowego. Według agencji Reutera, premiera udało się jednak wywieźć samochodem z budynku zanim do środka weszli demonstranci.

Reklama