Jak poinformowała Wiasna, Szarenda-Panasiuk rozpoczęła protest 23 sierpnia, gdy trafiła do aresztu w Rzeczycy w obwodzie homelskim. Została tam przywieziona w celu prowadzenia działań śledczych. Kobieta trafiła do pojedynczej celi z fatalnymi warunkami sanitarnymi, w której są insekty. Odebrano jej rzeczy osobiste, zakazano spacerów i jakichkolwiek przesyłek.
Szarenda-Panasiuk, aktywistka z Brześcia, od wielu lat jest zaangażowana w działalność opozycyjną. Została aresztowana w styczniu 2021 roku przez tajniaków, którzy wdarli się do jej mieszkania. Kobieta była wówczas sama z czteroletnim synem - mąż odbywał karę aresztu administracyjnego. Za to, że jednemu z napastników zerwała z głowy kominiarkę, została skazana na dwa lata więzienia. Wysłano ją do kolonii karnej w Homlu.
"Uporczywie" nie wykonuje poleceń…
Opozycjonistka powinna była wyjść na wolność w 2022 roku, ale władze kolonii karnej zaczęły systematycznie wysyłać ją do karceru pod pretekstem naruszeń regulaminu. W lutym 2022 roku wszczęto wobec niej sprawę karną dotyczącą "uporczywego" niewykonywania poleceń administracji więziennej.
W kwietniu 2022 roku została skazana na rok więzienia. Była wówczas pierwszą kobietą wśród więźniów politycznych na Białorusi skazaną na podstawie tych zarzutów. Już jesienią 2022 roku wszczęto wobec niej kolejną sprawę, w oparciu o ten sam artykuł kodeksu karnego. Tym razem wyrok może być wyższy; przy powtórnym oskarżeniu zwykle orzekana jest kara dwóch lat więzienia.