Mieszkanka tego największego miasta dotkniętego piątkowym trzęsieniem ziemi wspomina, że na ludzi i samochody zaczęły spadać odrywające się od budynków części. Fragment ściany spadł na głowę stojącego obok mnie mężczyzny, szybko gdzieś go zabrano, nie mam pojęcia, czy przeżył - mówi kobieta. Na początku ludzie poruszali się bez celu, jakby szukając pomocy czy wskazówek; potem ciasno zbiliśmy się razem i na jakiś czas wszystko zamarło - dodaje.

Reklama

"Noc spędziliśmy na ulicy, nikt nie odważył się wrócić do domu"

Ludzie - słysząc wołanie o pomoc - zaczęli po pewnym czasie sami usuwać gruzy, czekając na przyjazd ekip ratunkowych - relacjonuje. Całą noc spędziliśmy na ulicy, nikt nie odważył się wrócić do domu; z resztą kto mógłby w taką noc zasnąć - podkreśla 35-latka.

Najnowsze dane marokańskiego rządu informują o 1037 ofiarach śmiertelnych trzęsienia ziemi i 1200 rannych. Jego epicentrum znajdowało się ok. 71 km na południowy zachód od Marrakeszu na głębokości 18,5 km. Trzęsienie miało magnitudę 6,8; 19 minut po nim nastąpiły wstrząsy wtórne o sile 4,9. Dyrektor Narodowego Instytutu Geofizyki wskazał, że piątkowe trzęsienie było najsilniejszym, jakie odnotowano w kraju od stu lat.

Reklama

Władze miasta zaapelowały do mieszkańców o oddawanie krwi dla poszkodowanych. Od rana widać było kolejki ludzi chcących pomóc, oddać krew - zaznacza rozmówczyni PAP. Mieszkająca w czwartym co do wielkości mieście Maroka kobieta wskazuje, że najpoważniejsze straty poniosło centrum miasta, pełne starych budynków o wątpliwej jakości konstrukcji. Część z nich zawaliłaby się nawet bez trzęsienia; obawiam się, że liczba ofiar znacznie wzrośnie - przyznaje Fatimazahra.

Innym większym ośrodkiem miejskim, który znalazł się w obrębie wstrząsów, był położony nad Oceanem Atlantyckim Agadir. Nikt nie został w nocy w swoim domu, wszyscy spędzili ją na ulicach czy podwórkach. Gdy już z rodziną wybiegliśmy na zewnątrz, najbardziej bałam się rosnących wszędzie wokół drzew; bardzo łatwo mogły się przecież złamać i nas przygnieść - mówi PAP Imane, 28-letnia mieszkanka miasta. Obecnie mieszkam z rodzicami, ale od miesięcy planowałam samodzielne wynajęcie mieszkania... teraz nie wiem, kiedy odważę się wprowadzić do bardziej podatnego na zniszczenia bloku - wyznaje.

Reklama

Maroko, a w szczególności północ kraju położona pomiędzy afrykańską i eurazjatycką płytą tektoniczną, doświadcza wstrząsów regularnie. W ostatnim wielkim trzęsieniu z 2004 roku zginęło 628 osób, a rannych zostało niemal tysiąc.

Jakub Bawołek