Trudności to pola minowe, brak pocisków i obrony przeciwlotniczej. Obrona ta jest ważna dla kontrofensywy, a także, by chronić ludność - powiedział ukraiński przywódca. Dodał: - Zima to następne wyzwanie dla naszej ludności i dla ukraińskich żołnierzy. Musimy ją przetrwać, nie tracąc inicjatywy na polu bitwy.
To jest najważniejsza wojna w świecie zachodnim. Robimy wszystko, by była to ostatnia wojna na świecie o to, by zapewnić poszanowanie integralności terytorialnej. Dziękuję Włochom za wsparcie. Bardzo ważne jest wsparcie Europy i całego świata, które pozwoli nam zjednoczyć siły w walce z Rosją - mówił Zełenski.
"Relacje oparte na wspólnych wartościach"
Położył nacisk na wagę relacji z włoską premier Giorgią Meloni, które są oparte - jak zaznaczył - na "wspólnych wartościach". - Wiem, że Włochy mają swoje wyzwania i że doświadczają silnej kampanii ze strony Federacji Rosyjskiej, która wydaje miliony, by zniszczyć relacje - ocenił.
Prezydent Ukrainy mówił: - Istotne jest to, by nasi sojusznicy nie zmęczyli się i byli zmotywowani, jak my. My stawiamy opór. Chcemy, by narody różnych krajów ufały swoim przywódcom.
"Choć wyrażane są różne opinie…"
Wyraził przekonanie, że jego kraj będzie dalej otrzymywał wsparcie ze strony USA, mimo - jak dodał - że wyrażane są różne opinie. - Jestem przekonany, że Stany Zjednoczone zostaną z nami i że Europa będzie stać po naszej stronie - powiedział Zełenski.
Jego zdaniem Rosja nie jest zainteresowana dyplomatycznym rozwiązaniem konfliktu. - Były rozmowy Watykanu, także Turcja próbowała, ale rezultat jest zawsze ten sam: nikomu się nie udało, nie dlatego, że liderzy nie są mocni, ale dlatego, że koniec wojny jest sprzeczny z pragnieniami Putina - oznajmił prezydent. Stwierdził następnie: - Putin postanowił iść naprzód, będzie blokował wszelkie porozumienia; wystarczy spojrzeć na umowę w sprawie zboża.
Wołodymyr Zełenski przypomniał, że zaprosił papieża Franciszka na Ukrainę. - Byłbym zadowolony, gdyby przyjechał - dodał.
Prezydent złożył także kondolencje w związku z wypadkiem autobusu koło Wenecji, w którym zginęło 21 osób, a 15 zostało rannych. Wśród ofiar i poszkodowanych są także Ukraińcy oraz obywatele kilku krajów, w tym Niemiec, Francji, Austrii, Hiszpanii.
Z Rzymu Sylwia Wysocka