Służby prasowe sił zbrojnych Ukrainy i władze obwodu charkowskiego nie widzą jednak zmian w składzie wojsk rosyjskich ani też ich koncentracji w tym regionie. W ocenie ISW Rosjanie mogą nasilić operacje ofensywne na kierunku Kupiańska, ale nie będzie to ofensywa na pełną skalę.

Reklama

Odbudowa armii

Eksperci oceniają, że Rosjanie prawdopodobnie stopniowo odbudowali jednostki zniszczone podczas kontrofensywy ukraińskiej z jesieni 2022 roku i nieudanego natarcia rosyjskiego z wiosny 2023 roku. Dowództwo rosyjskie chce zapewne użyć tych sił do nasilenia ograniczonych operacji ofensywnych. Formacje operujące na kierunku Kupiańska to głównie 1. Gwardyjska Armia Pancerna i 6. Armia Ogólnowojskowa, należące do Zachodniego Okręgu Wojskowego Rosji.

Sprzyjające warunki

Wojska rosyjskie - według ISW - "wydają się mieć sprzyjające warunki do nasilenia operacji w kierunku Kupiańska (...), z zamiarem osiągnięcia zdobyczy terytorialnych w rejonach ważniejszych operacyjnie niż inne tereny, które teraz Rosjanie próbują zdobyć". Ośrodek dodaje, że według ocen ukraińskich celem Rosjan jest zajęcie Kupiańska i miejscowości Borowa (35 km na zachód od Swatowego) zimą 2024 roku. "Zajęcie przez Rosjan tych miast prawdopodobnie odepchnęłoby siły ukraińskie ze wschodniego brzegu rzeki Oskoł. Stworzyłoby też warunki do przyszłych operacji ofensywnych Rosjan wzdłuż linii Kupiańsk-Swatowe-Kreminna" - ocenia amerykański think tank.