Prezydent Naddniestrza Krasnosielski krytykuje mołdawski rząd

Rosja może próbować destabilizacji Mołdawii wykorzystując operacje pod fałszywą flagą w separatystycznym Naddniestrzu; ma to na celu m.in. osłabienie eksportu ukraińskiego zboża przez Morze Czarne - pisze w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Reklama

Według ISW przykładem takich działań może być rzekome uprowadzenie 7 stycznia na Ukrainę dwóch obywateli Naddniestrza,o czym poinformowało w środę sterowane z Rosji naddniestrzańskie Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego, nazywane powszechnie departamentem rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

Kremlowska agencja TASS opublikowała zaś wywiad z prezydentem Naddniestrza Wadimem Krasnosielskim, w którym stwierdził on, że "militaryzacja" Mołdawii zagraża Naddniestrzu. Krasnosielski obwinił też Kiszyniów o wstrzymanie negocjacji z Naddniestrzem i podkreślił "zaawansowane" umowy o współpracy Naddniestrza z Rosją.

Reklama

Wywiad ten - w ocenie ISW - jest częścią wysiłków zmierzających do przygotowania gruntu mającego na celu destabilizację Mołdawii i uzasadnienie przyszłych rosyjskich kampanii w regionie. Think tank uważa też, że środowy komunikat MBP też jest częścią takich wysiłków Kremla.

Kremlowski przekaz o ochronie ludności rosyjskojęzycznej

Elementem operacji Kremla są twierdzenia rosyjskich władz dotyczące konieczności ochrony Rosjan i osób rosyjskojęzycznych w Naddniestrzu. Rosyjskie MSZ wezwało w środę ambasadora Mołdawii w Moskwie, aby zaprotestować przeciwko "nieprzyjaznym działaniom" tego państwa, w tym "politycznie motywowanym prześladowaniom mediów rosyjskich i rosyjskojęzycznych" oraz "przypadkom dyskryminacji obywateli rosyjskich wjeżdżających do Mołdawii". Rosyjskie MSZ zagroziło, że jeśli takie działania będą się powtarzać, "strona rosyjska zastrzega sobie prawo do podjęcia środków odwetowych".

Resort dyplomacji Rosji stwierdził też, że Mołdawia prawdopodobnie planuje pomóc NATO w szkoleniu sił ukraińskich na terytorium swojego kraju, co byłoby równoznaczne z jego "bezpośrednim zaangażowaniem" w działania zbrojne po stronie Ukrainy.

Reklama

Rosyjskie operacje pod fałszywą flagą

ISW uważa, że Kreml prawdopodobnie podejmował już analogiczne próby operacji pod fałszywą flagą w Naddniestrzu w kwietniu 2022 i lutym 2023 roku, aby wciągnąć ten region w wojnę, ale nie udało mu się to m.in. z uwagi na fakt, że naddniestrzańskie firmy - zwłaszcza te należące do mołdawsko-rosyjskiego biznesmena Wiktora Guszana, który skutecznie kontroluje rząd Naddniestrza i dużą część jego gospodarki - korzystały z powiązań z Zachodem i Ukrainą.

Kreml może również wznowić wysiłki mające na celu wykorzystanie Naddniestrza do wywołania niestabilności w Mołdawii w celu osłabienia eksportu ukraińskiego zboża przez korytarz zbożowy na Morzu Czarnym. Rosja może postrzegać operacje w Naddniestrzu jako sposób na zniechęcenie innych państw do udziału w ukraińskim eksporcie.

Graniczące z Ukrainą Naddniestrze to separatystyczny region na terytorium Republiki Mołdawii, wspierany gospodarczo i politycznie przez Moskwę. Niepodległości Naddniestrza nie uznało żadne państwo, w tym Rosja, choć ta ostatnia wspiera je gospodarczo i politycznie. W Naddniestrzu stacjonuje ok. 1,5 tys. rosyjskich żołnierzy.