Premier Donald Tusk poinformował wczoraj, że doszło do cyberataku na system informatyczny Platformy Obywatelskiej. Jak dodał, służby wskazują "na wschodni ślad". "Cyberatak na system informatyczny Platformy. Zaczęła się obca ingerencja w wybory. Służby wskazują na wschodni ślad" - napisał premier w środę na platformie X.

Woś: Sprawa ma drugie dno

To, że są ataki ze wschodu, to nie jest nic zaskakującego, to było. Poza tym, po owocach ich poznacie, czyli jak się likwiduje centrum cyberbezpieczeństwa, to niech się nie dziwią, że takie ataki są - powiedział Michał Woś. Ocenił, jednak, że sprawa to ma drugie dno. - To jest ewidentna przygrywka Donalda Tuska pod scenariusz rumuński lub francuski, pod wybory prezydenckie sobie szykują - stwierdził Woś.

Reklama

W Rumunii wybory zostały podważone właśnie za sprawą stwierdzenie silnych wpływów Rosji na proces wyborczy w kraju. Mam nadzieję, że jak wygra Karol Nawrocki, a jestem przekonany, że wygra, to Donald Tusk nie użyje argumentu, że tu były ingerencje z Rosji, zakwestionuje orzeczenie Sądu Najwyższego i tu już ścieżka prosto do scenariusza rumuńskiego, któremu elity Unii Europejskie biły brawo - mówił Woś.

Reklama

Przyczyna do zakwestionowania wyborów?

Polityk powiedział, że "sprawa ataku na systemy PO musi być wyjaśniona, ale oddzielmy to od wątku politycznego”. Żądam, żeby Donald Tusk określił, że to nie będzie przyczyną do kwestionowania wyborów. A znając Donalda Tuska, ja tego wykluczyć nie mogę - powiedział Woś.

Pytany o to, czy systemy informatyczne partii PiS są bezpieczne, odparł, że “ja tego nie prowadzę, mam nadzieję, że są tam specjaliści, który dbają o bezpieczeństwo i wierzę, że tak jest”. Wiele takich ataków jest niezależnych od administratora strony itp. A zależy od mechanizmów państwa - mówił.

Podkreślił, że "trzeba robić wszystko, by rosyjskie służby nie ingerowały w proces wyborczy w Polsce". Ale wiemy, że tam, gdzie mogą, tam szaleją. Putin, to człowiek, któremu zależy, by namieszać w państwach UE, a tym bardziej w państwie kluczowym, jakim jest Polska - mówił.