– Wierzę, że Ukraina nie tylko się obroni, lecz także zwycięży, odzyska całość swoich ziem, odbuduje się, także dzięki wsparciu Polski i wszystkich uczciwych narodów – mówił Andrzej Duda podczas wczorajszej wizyty w Kijowie. Prezydent przybył do ukraińskiej stolicy po raz trzeci od rozpoczęcia inwazji. Tym razem powodem był szczyt Platformy Krymskiej, inicjatywy zainaugurowanej przed rokiem, która ma pomóc Ukrainie odzyskać półwysep zajęty przez Rosjan w 2014 r.
Wizyta Dudy nieprzypadkowo odbyła się w przeddzień Dnia Niepodległości Ukrainy, który w tym roku przypada dokładnie sześć miesięcy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji. Masowych obchodów 31. rocznicy odzyskania niezależności tym razem się nie planuje. Zbyt duże jest ryzyko rosyjskich ataków rakietowych. Reuters podał, powołując się na anonimowego urzędnika amerykańskiej administracji, że Waszyngton dysponuje informacjami, iż „Rosja w najbliższych dniach szykuje się do uderzenia w infrastrukturę cywilną i obiekty państwowe Ukrainy”. USA zaapelowały do swoich obywateli o bezzwłoczne opuszczenie kraju.