"Przesłuchany w charakterze podejrzanego Artur K. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W wyjaśnieniach, które złożył podał, że nie chciał zabić pokrzywdzonego. Nóż użył, gdyż doszło do sprzeczki. Obawiał się sytuacji, w której się znalazł - został zaczepiony. Przyznał, że jest kibicem Cracovii, a na osiedlu Jagiellońskim mieszkają fani Wisły" - powiedziała rzeczniczka krakowskiej Prokuratury Okręgowej Bogusława Marcinkowska.

Reklama

Prokuratura skieruje do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Arturowi K. na okres trzech miesięcy.

Do tragedii doszło w środę wieczorem. Na przystanku MPK stały dwie grupy młodych ludzi. Doszło między nimi do ostrej wymiany zdań, a następnie do szarpaniny, w trakcie której 17-letni chłopak, mieszkaniec pobliskiego osiedla Albertyńskiego, został ugodzony nożem w szyję. W wyniku obrażeń i krwotoku wewnętrznego oraz zewnętrznego zmarł.