Bezpośrednio po wybuchu do szpitala przewieziono kobietę ze złamaną ręką i jej 14-letnią córkę z urazem głowy, lokatorki domu sąsiadującego z budynkiem zniszczonym eksplozją.

"Po trzech godzinach przeszukiwania rumowiska odnaleziono zwłoki mężczyzny, prawdopodobnie lokatora zniszczonego domu. Gruzy będą dalej przeszukiwane, by sprawdzić czy wybuch nie zabił kogoś jeszcze, choć coraz więcej poszlak wskazuje na to, iż w domu nikogo więcej nie było" - powiedział PAP oficer dyżurny straży pożarnej w Toruniu.

Reklama

W szpitalu znalazł się też chory mężczyzna, również mieszkaniec jednego z sąsiednich domów. "Przewieziono go do lecznicy ze względu na konieczność ewakuacji; jego stan zdrowia nie ma nic wspólnego z eksplozją. Na obserwację trafiły również dwie osoby ewakuowane z sąsiednich budynków, które uskarżały się na złe samopoczucie, spowodowane prawdopodobnie stresem" - dodał oficer straży.

Rumowisko zawalonego domu będzie prawdopodobnie jeszcze przez kilka godzin przeszukiwane przez kilkudziesięciu strażaków. Uszkodzone są dwa sąsiednie domy; w oknach okolicznych domów i w pobliskim przedszkolu powybijane są szyby.