Jak poinformował Radosław Gwis, do pobicia doszło w nocy w al. Kościuszki, gdzie swój przystanek mają m.in. nocne autobusy linii N-1. Ustalono, że 51-letni kierowca stał obok pojazdu, korzystając z kilkuminutowej przerwy.

Reklama

Na przystanku pojawiło się trzech młodych mężczyzn, którzy stanęli przy drzwiach. Ponieważ autobus ma automatycznie otwierane drzwi, które reagują na bliskość osób, kierowca zwrócił im uwagę, aby odsunęli się od drzwi, bo wnętrze pojazdu zbytnio się wychłodzi.

"Ta uwaga rozwścieczyła mężczyzn. Rzucili się na kierowcę, przewrócili go na chodnik, bili pięściami i kopali" - relacjonował Gwis. Potem odeszli w kierunku ulicy Piotrkowskiej. Pobity kierowca z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu został przewieziony przez pogotowie do szpitala.

Wydarzenia zarejestrowała kamera policyjnego monitoringu. Tuż po zdarzeniu w jednym z klubów przy ulicy Piotrkowskiej policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych w wieku 24 i 27 lat. Obaj byli nietrzeźwi, mieli po prawie promilu alkoholu w organizmie.

27-latek jest znany policji z wcześniejszych kradzieży, rozbojów i pobić. Po wytrzeźwieniu obaj usłyszą zarzuty pobicia. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności. Trwa ustalania trzeciego z napastników.

Reklama