Polityk Prawa i Sprawiedliwości ma świadomość, że nie wpisuje się w ostatnio panujący zwyczaj, by kupować na Boże Narodzenie ryby mrożone. "Dziś modnie jest odżegnywać się od zabijania karpii. Ja zabijam" - Joachim Brudziński przyznał w Radiu ZET.

Reklama

Poseł poszedł nawet dalej w swojej szczerości. "Kurę i kogutka też zabiłem" - wspominał w rozgłośni. Poczuł jednak potrzebę zapewnienia, że do okrucieństwa sięnie posuwał. "Żaby nie nadmuchiwałem" - podkreślił Brudziński.