Jeden z sąsiadów powiadomił straż pożarną, że w mieszkaniu obok zaczadzili się ludzie. Jednak policjanci, którzy pracują na miejscu tragedii, wykluczyli tą wersję.

Pierwsze ustalenia wskazują na to, że doszło do zabójstwa. Miałby go dokonać syn, który potem targnął się na swoje życie.

Reklama