"Ratownicy pomagają górnikom wydostać się z chodnika, wkrótce powinni wyjechać na powierzchnię. Z relacji wynika, że górnicy są zdrowi, wychodzą o własnych siłach" - powiedziała rzeczniczka Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego (CSRG) w Bytomiu, Monika Konwerska.

Reklama

Na miejscu górników zbada lekarz. Potem prawdopodobnie pojadą na badania do szpitala. Aby dotrzeć do zasypanych, ratownicy musieli przejść ok. 11 metrów rumowiska prawie 250 m pod ziemią. Niemal od początku akcji z górnikami był kontakt. Do strefy zawału tłoczono sprężone powietrze, pracownikom podawano też wodę i jedzenie.