"Od wczesnego rana na tym odcinku przejezdny jest jeden z trzech torów, a ruch pociągów odbywa się wahadłowo. Szacujemy, że drugi tor uda się włączyć do eksploatacji późnym popołudniem. Trzeci tor wymaga poważnej naprawy, która na pewno nie nastąpi w piątek" - powiedział PAP naczelnik działu eksploatacji Zakładu Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach Marian Piecyk.

Reklama

Utrudnienia i opóźnienia dotyczą w sumie 24 pociągów pasażerskich, w tym dalekobieżnych: Kołobrzeg - Katowice oraz Szczecin - Kraków. W nocy, gdy ten fragment szlaku kolejowego był całkowicie zablokowany, musiały one jechać okrężną drogą. Kolejne pojadą już właściwą trasą, choć - z racji ruchu wahadłowego - także będą opóźnione, podobnie jak pociągi łączące Katowice z Tarnowskimi Górami i Lublińcem.

W wypadku, do którego doszło na obwodnicy kolejowej pomiędzy Tarnowskimi Górami a Nakłem Śląskim, nikt nie ucierpiał. Przyczyny zdarzenia wyjaśniają kolejowa komisja, policja i prokuratura.