>>> Czytaj także: Gdzie jest auto ofiary spod Smoleńska?

Jak poinformował rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, samochód odnalazł jeden z patroli policyjnych na parkingu przy warszawskim hotelu Gromada. "Informacja o tym, że auta nie można odnaleźć, trafiła do stołecznych policjantów tuż po tragedii w Smoleńsku. Podejrzewaliśmy, że raczej nie chodzi o kradzież, a auto zostało zaparkowane na którymś z warszawskich parkingów" - dodał.

Reklama

Wiadomość o poszukiwaniu grafitowego citroena C5 przekazano wszystkim warszawskim patrolom. Mimo to policjanci przez dłuższy okres nie mogli znaleźć auta. "Samochód mógł być zaparkowany praktycznie wszędzie. Dzisiaj policjanci natrafili na niego na zamkniętym parkingu, należącym do hotelu Gromada" - dodał.

O pomoc w odnalezieniu samochodu apelował na łamach "Dziennik Gazeta Prawna" mąż zmarłej. O jego odnalezieniu został już poinformowany przez policję.

Reklama

Samolot Tu-154 z delegacją lecącą na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, rozbił się 10 kwietnia przy podejściu do lądowania. W katastrofie zginął prezydent Lech Kaczyński i 95 osób towarzyszących.