Jak poinformowała Magdalena Kruaze z biura prasowego Komedy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu o tym, że kierowca samochodu osobowego może być pijany poinformował funkcjonariuszy anonimowy przechodzień. Zauważył auto poruszające się po ulicy zygzakiem, które nie zatrzymało się po uderzeniu w znak drogowy.

Reklama

"Policjanci zobaczyli poszukiwany samochód na drodze z Jeleniej Góry do Zgorzelca. Kierowca nie zatrzymał się na dany przez nich sygnał i dopiero po kilku minutach pościgu udało im się zatrzymać uciekającego" - powiedziała Kruaze.

Przeprowadzone badanie wykazało u kierowcy, który ledwo trzymał się na nogach, blisko cztery promile alkoholu w organizmie.

Mężczyzna odpowie za jazdę i spowodowanie kolizji drogowej pod wpływem alkoholu. Oprócz kary do dwóch lat więzienia, grozi mu także utrata prawa jazdy