"Na czas naprawy pękniętej rury musieliśmy obniżyć ciśnienie w całej sieci wodociągowej. A to oznacza, że problemy z wodą są w rożnych punktach miasta, a w mieszkaniach powyżej drugiego piętra w ogóle jej nie ma" - mówi Katarzyna Magoń, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.

Reklama

Zapewniała, że awaria będzie usunięta przed północą i wtedy wrocławianie znów będą mieli wodę w kranach. Ale w razie niepowodzenia pomóc miała Straż Pożarna. "Jesteśmy przygotowani na dostarczenie wrocławianom wody w beczkowozach" - zapewniali strażacy.

Na szczęście pracownikom Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji udało się usunąć awarię. Uszkodzona rura miała około 1 m średnicy. Woda, która się z niej wylewała, podmyła jezdnię powodując, że ta częściowo się zapadła. W dziurę wpradł samochód, jego kierowcy na szczęście nic się nie stało.

Problemy z wodą trwały blisko 4 godziny. Około godz. 21 właściwe ciśnienie w sieci wodociągowej miasta zaczęło wracać. Około godz. 23 wszyscy wrocławianie znów mieli wodę w kranach.