Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski opowiada, że funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego i Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie zajmowali się sprawą od dłuższego czasu.

"Początkowo były jedynie podejrzenia, że narkotyki z Polski mogą być przemycane promem do Skandynawii" - mówił rzecznik. Jak dodał, policjanci dzięki zebranym przez siebie informacjom wpadli na trop grupy, która zajmuje się tym procederem, ustalili też, że amfetamina ukrywana jest w autach.

Reklama

"Dotarli do posesji, na terenie której - jak podejrzewali - odbywało się magazynowanie i pakowanie narkotyków do samochodów. Podczas przeszukania znaleźli m.in. specjalne worki i maszynę do ich prasowania. Nie było jednak narkotyków" - powiedział Sokołowski.

Pies tropiący doprowadził jednak policjantów do samochodu stojącego przed budynkiem. Jak się okazało, był on już przygotowany do wyjazdu.

"Pod plastikową obudową funkcjonariusze zaczęli odkrywać kolejne, sprasowane worki z narkotykami. Było ich w sumie 75. Okazało się, że zawierają 35 kg amfetaminy o wartości czarnorynkowej ok. 2 mln zł" - dodał Sokołowski.

Reklama

Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy odpowiedzą za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i wprowadzanie do obiegu znacznej ilości narkotyków. "Teraz ustalamy skąd pochodziły narkotyki i gdzie miały trafić. Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań" - powiedział rzecznik.