Pierwsza bateria, której oficjalne powitanie odbyło się 26 maja, po około miesięcznym pobycie w jednostce wojskowej w Morągu w woj. warmińsko-mazurskim powróciła pod koniec czerwca do swojej bazy w Kaiserslautern w Niemczech. W jej skład wchodziło ok. stu żołnierzy, sześć wyrzutni Patriot i blisko 40 pojazdów.

Reklama

Amerykańscy wojskowi zapoznawali polskich żołnierzy z możliwościami systemu; teraz w ramach drugiej tury prowadzone są kolejne szkolenia.

Obecnie w Morągu znów przebywa ok. stu amerykańskich wojskowych, kilka wyrzutni i kilkadziesiąt pojazdów. Jak wyjaśnił Rochowicz, to inna bateria rakiet z tego samego co ostatnio 5. batalionu wchodzącego w skład 7. Pułku Artylerii Obrony Powietrznej, znanego jako Rough Riders. Wojskowi i sprzęt pozostaną w Polsce miesiąc.

Do 2012 r. baterie systemu obrony powietrznej Patriot mają rotacyjnie stacjonować w Polsce w wersji ćwiczebnej, po roku 2012 przewiduje się pobyt baterii z rakietami bojowymi.

Reklama

Stacjonowanie w Polsce Patriotów wiąże się z umową z 2008 roku o ulokowaniu na terytorium Polski elementów amerykańskiej "tarczy antyrakietowej". Warunkiem stawianym przez stronę polską w negocjacjach było wzmocnienie obrony powietrznej Polski. Według zapewnień MON, z czasem będzie możliwe włączenie amerykańskiej baterii w nasz system.

Alternatywne dla amerykańskiego rozwiązanie nazywane "Tarczą dla Polski" proponuje grupa Bumar skupiająca większość krajowych przedsiębiorstw zbrojeniowych. Zakłada ono wykorzystanie m.in. polskich radarów i rakiet europejskiej produkcji.