Anna Kleina poinformowała PAP, że przyczyną dyscyplinarnego zwolnienia z pracy dyrektorki szpitala miejskiego było działanie na szkodę szpitala.

Rzecznik przyznała, że na nieprawidłowości w pracy dyrektorki placówki wskazały prowadzone w tej jednostce od kilku miesięcy kontrole. Zdaniem kontrolerów m.in. zawierano niekorzystne dla szpitala kontrakty z lekarzami.

Reklama

Już w kwietniu władze miasta skierowały do prokuratury wniosek w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa. Aktualnie Prokuratura Rejonowa w Działdowie prowadzi w tej sprawie śledztwo - przyznała Kleina.

Rzeczniczka elbląskiego magistratu dodała, że kolejne wykryte nieprawidłowości sprawiły, że władze Elbląga zdecydowały się na dyscyplinarne zwolnienie dyrektorki szpitala.

Chodzi tu przede wszystkim o złamanie regulaminu pracy komisji konkursowych, który (dyrektor szpitala - PAP) sama wprowadziła. Wbrew temu regulaminowi dyrektor zasiadała i aktywnie uczestniczyła w posiedzeniach komisji konkursów na świadczenie usług zdrowotnych. Jednocześnie to ona rozpatrywała odwołania od decyzji tychże komisji, co kłóci się samo ze sobą. Będąc instancją odwoławczą, zatwierdzała decyzje podjęte niezgodnie z prawem - poinformowała Kleina.

Reklama

Rzecznik dodała, że konkursy w szpitalu miejskim w Elblągu odbywały się poza kontrolą związków zawodowych.

Tak też było w ostatnim konkursie na koordynatora jednego z oddziałów. Negocjowano tylko z jednym oferentem, najczęściej typowanym przez panią dyrektor. Choć wpłynęły dwie oferty, to na skutek nacisków dyrektor szpitala wybrano ofertę o około 60 proc. droższą. Dopiero po złożeniu przez drugiego oferenta, którego ofertę odrzucono, odwołania i po interwencji władz miasta, konkurs unieważniono - poinformowała Kleina i dodała, że kolejny konkurs ogłoszono bardzo szybko i jeszcze szybciej rozstrzygnięto.

Reklama

z powodu tego pośpiechu ofertę zdążył złożyć tylko jeden kandydat. Ten sam, który w pierwszym podejściu zwyciężył z niekorzystną dla szpitala propozycją - wyjaśniła Kleina.

Rzecznik urzędu miasta w Elblągu dodała, że niezależnie od nieprawidłowości w przeprowadzaniu konkursów stwierdzono także, że w umowach zawieranych od 2010 r. z koordynatorem jednego z oddziałów zagwarantowano mu dodatkowe 13 tys. zł.

Nie wiadomo, dlaczego je otrzymywał i jak nimi dysponował. Dlatego też władze miasta skierują wniosek do CBA o dokładne zbadanie tej sprawy - poinformowała Kleina.

Elbląski szpital jest zadłużony, dług za ostatnie półrocze wynosi ponad 1 mln 764 tys. zł.