Prezes Sądu Rejonowego w Wągrowcu sędzia Daniel Jurkiewicz poinformował we wtorek PAP, że informację od prokuratury na temat prowadzonego w tej sprawie śledztwa uzyskał w piątek. "Na podstawie art. 130 par. 1 ustawy o ustroju sądów powszechnych została zarządzona miesięczna, natychmiastowa przerwa w czynnościach sędziego" – przekazał.
Zostało wszczęte postępowanie, śledztwo, czyli tym samym, zgodnie z kodeksem postępowania karnego, musi być uzasadnione podejrzenie popełnienia czynu. W tej sytuacji, z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości, na powagę sądu, podjąłem taką decyzję – powiedział sędzia Jurkiewicz.
25 listopada ok. godz. 17.30 pracownicy jednej ze stacji benzynowych w Wągrowcu poinformowali policję o kierowcy, który ich zdaniem był pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze na podstawie monitoringu ustalili, że sprawa dotyczy jednego z sędziów wągrowieckiego sądu.
Policjanci wraz z prokuratorem udali się do domu sędziego. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Ponieważ test przeprowadzono trzy godziny po odjeździe sędziego ze stacji benzynowej, przewieziono go do szpitala, gdzie trzykrotnie pobrano mu krew do badań.
Wyniki badań krwi sędziego mają być znane w ciągu dwóch tygodni. Do tego czasu śledczy nie chcą zdradzać stężenia alkoholu w organizmie mężczyzny wskazanego przez alkomat. Badania krwi mają wykazać, czy sędzia w momencie prowadzenia samochodu był pijany.
Prezes sądu w Wągrowcu przekazał PAP, że sędzia, którego dotyczy sprawa, od ub. tygodnia przebywa na zwolnieniu lekarskim.