Założona siedem lat temu przez Grażynę Malechę organizacja pomaga dzieciom z ubogich rodzin. Prowadzi dla nich świetlicę środowiskową, organizuje zbiórki podręczników i ubrań, funduje obiady i wizyty u dentysty.

Pod koniec zeszłego roku Malecha dostała pismo od Red Bulla z żądaniem, by zrezygnowała z używania nazwy fundacji, bo ta kojarzy się z hasłem wykorzystywanym od 11 lat w reklamach napojów energetycznych: "Red Bull doda Ci skrzydeł".

Reklama

Malecha zastrzegła nazwę w Urzędzie Patentowym zaraz po założeniu fundacji, więc zdziwił ją list, jaki w styczniu dostała od urzędu. Zawiadamiał, że Red Bull zgłosił formalnie swój sprzeciw i jeśli w ciągu dwóch miesięcy fundacja nie ustosunkuje się do sprawy, straci prawo do używania nazwy.

Anna Czernicka, rzeczniczka Red Bulla przekonuje, że logo fundacji jest podobne do znaku towarowego napoju. "Istnieje ryzyko, że towary i usługi oznaczone znakiem >Dodaj Dzieciom Skrzydeł< zostaną przez opinię publiczną uznane za sponsorowane przez Red Bulla lub że stowarzyszenie jest w jakiś sposób powiązane z naszą firmą" - mówi.

Reklama

Fundacja ma kilka dni na odpowiedź Urzędowi Patentowemu. Gdy to zrobi, sprawa trafi do kolegium orzekającego, które rozstrzygnie spór.