Na pytanie, czy dać wszystkim możliwość ubiegania się o status uchodźcy i objąć opieką, w przypadku osób z Ukrainy pozytywne odpowiedzi stanowią ponad 52 proc., a z Bliskiego Wschodu 23,4 proc. - wynika z najnowszego raportu „Młodzi wobec globalnych wyzwań 2022” Centrum Edukacji Obywatelskiej. Pokazuje, że otwieramy się na migrantów, choć w większym stopniu na tych, którzy są nam bliżsi geograficznie i kulturowo. Jeszcze w 2018 r. dane IBRiS mówiły, że 53 proc. badanych jest przeciwnych przyjmowaniu przez nasz kraj uchodźców. Ale w ubiegłorocznym badaniu Kantar dla Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) już 62 proc. respondentów było „za”, a 77 proc. widziało konieczność pomocy uciekającym przed wojną i prześladowaniem.
Najnowsze badania nabierają szczególnego znaczenia w Światowym Dniu Uchodźcy (przypada 20 czerwca). Pokazują, że polska młodzież nie ma nic przeciwko temu, by dzieci z Ukrainy podjęły naukę w naszych szkołach, zostały ich kolegami, a nawet przyjaciółmi. Jednak gdy chodzi o migrantów z takich krajów jak Syria, Irak, wskazania są niższe. W obu przypadkach natomiast widoczne jest ostrożne podejście do objęcia uchodźców polskim systemem pomocy społecznej. 49,2 proc. młodych ankietowanych zgodziłoby się, by uchodźca z Ukrainy pobierał m.in. zasiłek dla bezrobotnych czy świadczenie 500 plus. Na takie wsparcie dla uchodźców z odleglejszych geograficznie i kulturowo regionów świata przychylnie patrzy tylko nieco ponad 28 proc. pytanych.