Szef rządu był pytany na konferencji prasowej, kiedy znane będą szczegóły dotyczące skażenia Odry i kto jest odpowiedzialny, że strona niemiecka nie została poinformowana na czas. - W pytaniu padło słowo skażenie. Są różne teorie, a ja nie jestem specjalistą i nie chciałbym dywagować, nie chcę spekulować. Chcę tylko powiedzieć, że badamy, analizujemy, sprawdzamy wszystkie możliwe teorie - powiedział Morawiecki. - Na razie nie wiemy, czy doszło do jakiegoś skażenia, a jeśli tak to jakimi substancjami - przekazał.
Zaznaczył, że również strona niemiecka nie jest dzisiaj w stanie powiedzieć, co się stało. Szef rządu podkreślił, że laboratoria polskie, niemieckie, ale także w innych krajach za granicą, prowadzą bardzo specjalistyczne badania.
Zapewnił, że kontakt ze stroną niemiecką jest stały. - Stronę niemiecką poinformowaliśmy wtedy, kiedy pani minister dowiedziała się, podjęła odpowiednie kroki - powiedział premier.
- Minister jest także w kontakcie z komisarzem do spraw środowiska naturalnego. (…) jest bardzo dobra współpraca i pełne zrozumienie po stronie Komisji Europejskiej. Oni wiedzą, że różne tego typu zdarzenia ekologiczne dzieją się także w innych krajach. Ale my chcemy to bardzo rzetelnie, bardzo dogłębnie i dokładnie wyjaśnić - podkreślił szef polskiego rządu.
"Fake news o rtęci"
Premier powiedział, że politycy przedstawili fake news o rtęci. - Pan Donald Tusk podchwycił go bardzo ochoczo. Oni chyba trzymali kciuki za tę rtęć i zdziwili się temu dementi, zdementowaniu przez ministra po stronie niemieckiej - dodał.
Ocenił, że można było usprawnić, przyspieszyć wymianę informacji pomiędzy stroną polską i niemiecką. - Ta współpraca teraz przebiega dobrze. Niemcy też nie mają żadnej dodatkowej wiedzy, ekstra informacji, poza tym, co my posiadamy. Ale nie mogłem nie wspomnieć o tym, co było wygenerowanym, bardzo nieładnym fake newsem. (…) Próbowano budować teorie rtęci. Ale spuśćmy zasłonę wstydu za tym działaniem marszałek Polak i pana Donalda Tuska - powiedział.
- Cieszę się, że strona niemiecka wyjaśniła, co wówczas miała na myśli i co było mówione przez pana ministra Vogla. Robimy wszystko, by razem ze stroną niemiecką, tam gdzie oni mają coś wspólnego z Odrą, my po naszej stronie wyjaśnić tę ekologiczną katastrofę" - zaznaczył.
Wspólna grupa zadaniowa
Ministerstwo środowiska RFN poinformowało w poniedziałek, że Niemcy i Polska chcą przeciwdziałać masowej śmierci ryb w Odrze, tworząc wspólną grupę zadaniową. Eksperci z obu krajów mają ściśle współpracować w celu ustalenia przyczyn katastrofy oraz opracowywania niezbędnych środków. - Rtęć nie wydaje się być przyczyną śmierci ryb - stwierdziła minister Steffi Lemke.
Federalny resort środowiska stwierdził, że nadal nie ma informacji, co dokładnie spowodowało śmierć ryb w Odrze. Badania próbek wody i ryb w Brandenburgii nadal trwają.