Wyrok w I instancji zapadł w maju 2022 r. Sąd rejonowy uznał, że obchody były publicznym propagowaniem nazizmu. Za to i za inne przestępstwa uczestnikom tego spotkania wymierzył kary więzienia w zawieszeniu – od trzech miesięcy do roku.

Reklama

Apelacje od tamtego orzeczenia złożyła zarówno obrona, która domaga się uniewinnienia, uważając, że oskarżeni nie dopuścili się propagowania ustroju nazistowskiego, jak i prokuratura, która stoi na stanowisku, że wymierzone im kary były zbyt łagodne. Przed sądem w Wodzisławiu prok. Agnieszka Marcińczyk domagała się skazania oskarżonych na kary bezwzględnego więzienia – od ośmiu miesięcy do roku i czterech miesięcy.

Obrona domagała się uniewinnienia. Przekonywała, że impreza nie miała charakteru publicznego, tylko prywatny, a zatem udział w niej nie podlega odpowiedzialności karnej. Obrońcy przekonywali też, że osoby odpowiadające w procesie nie propagowały nazizmu, a ich spotkanie było żartem, happeningiem czy zabawą zorganizowaną w gronie znajomych.

Na poniedziałkowej rozprawie odwoławczej stawił się tylko jeden z oskarżonych – Mateusz S.

Wyrok sądu

Dwa lata temu sąd I instancji podzielił stanowisko prokuratury, że spotkanie zostało zorganizowane w publicznym, widocznym i często odwiedzanym miejscu, a organizator musiał mieć świadomość, że przebieg imprezy mogą widzieć osoby postronne. Organizator nie zamierzał kryć się z obchodami. To nie była prywatna impreza – mówił przewodniczący składu orzekającego.

Na rok więzienia wodzisławski sąd skazał głównego oskarżonego Mateusza S. – b. szefa zdelegalizowanego już stowarzyszenia „Duma i Nowoczesność” i organizatora imprezy. To on rozesłał przez internet znajomym ponad 80 zaproszeń w postaci plakatu z programem uroczystości. Na plakacie znalazły się m.in. godło III Rzeszy, swastyka i wizerunek Hitlera. Podczas spotkania, wraz z innymi osobami, używając mundurów nazistowskich i innych symboli tego ustroju, pochwalał rządy Hitlera, jego zdolności przywódcze i głoszone wartości. Za to przestępstwo Mateusz S. został skazany na 11 miesięcy więzienia.

Poza propagowaniem nazistowskiego ustroju państwa podczas imprezy w Wodzisławiu Mateusz S. odpowiada też za podobne zachowania – na festiwalu Orle Gniazdo, gdzie nosił koszulkę ze swastyką i podczas koncertu w rybnickiej dzielnicy Boguszowice, gdzie wykonywał gest nazistowskiego pozdrowienia. Odpowiadał także za nielegalne posiadanie amunicji. Sąd wymierzył mu karę łączną roku więzienia, warunkowo zawieszając jej wykonanie na trzy lata.

Reklama

Na dziesięć miesięcy więzienia w zawieszeniu sąd rejonowy skazał Krystiana Z., który usłyszał zarzuty propagowania nazizmu w lesie w Wodzisławiu i podczas dwóch edycji festiwalu Orle Gniazdo, a na osiem miesięcy w zawieszeniu – Dawida K., oskarżonego o publiczne propagowanie nazistowskiego ustroju podczas obchodów urodzin Hitlera i na koncercie w Boguszowicach.

Pozostali oskarżeni zostali skazani na kary od trzech miesięcy do pół roku więzienia, również w zawieszeniu na okres próby. Poza karą pozbawienia wolności oskarżeni zostali przez sąd I instancji zobowiązani do zapłaty grzywien i informowania co trzy miesiące kuratora o przebiegu próby.

Proces przed sądem rejonowym rozpoczął się w lipcu 2019 r. Na ławie oskarżonych zasiadło sześcioro uczestników obchodów. Żaden z nich nie przyznał się do winy, kwestionując także publiczny charakter spotkania w lesie.

Śledztwo po emisji reportażu

Śledztwo w tej sprawie wszczęto w styczniu 2018 r. po emisji w TVN reportażu „Polscy neonaziści”. Dziennikarze pokazali w nim m.in. obchody 128. rocznicy urodzin Hitlera, które odbyły się ponad pół roku wcześniej w lesie koło Wodzisławia Śląskiego. Na polecenie prokuratury ABW zatrzymała wówczas uczestników spotkania i przeszukała ich mieszkania. Znaleziono w ich domach flagi, odznaki, naszywki i publikacje o symbolice nazistowskiej.

Materiał „Superwizjera” TVN pokazywał m.in. rozwieszone na drzewach czerwone flagi ze swastykami i „ołtarzyk” ku czci Hitlera z jego czarno-białą podobizną oraz wielką drewnianą swastyką nasączoną podpałką do grilla. Swastyka po zmroku została podpalona. Widać było też przebranych w mundury Wehrmachtu i SS uczestników spotkania, wznoszenie toastów „za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę” i częstowanie tortem w barwach flagi Trzeciej Rzeszy.