Dlaczego zdublowano śledztwo?

Możliwe zarzuty dla Szymczyka

Według "Rz", powód oficjalny to "ekonomika procesowa", a rzeczywisty to chęć rozliczenia sprawcy spektakularnego incydentu, co oznacza możliwe zarzuty dla Szymczyka.

Reklama

"W sprawie granatnika przesłuchiwani są uzupełniająco świadkowie, a następnie przeprowadzona zostanie analiza zgromadzonych w sprawie materiałów pod kątem ewentualnego przedstawienia zarzutów" – podano w tekście.

Niezadowalające efekty śledztwa

Według "Rz" "efekty trwającego półtora roku śledztwa najwyraźniej okazały się niezadowalające dla obecnych szefów prokuratury. To dlatego po kontroli MSWiA w KGP wszczęto nowe postępowanie, przydzielając je już innemu prokuratorowi" - podano.

Z informacji "Rz" wynika, że prowadzący do tej pory dochodzenie prokurator Przemysław Ścibisz niedawno przedstawił przełożonym swoją koncepcję zakończenia śledztwa – i miał uznać brak podstaw do stawiania Szymczykowi zarzutów, bo ten nie miał świadomości, że ma do czynienia z uzbrojonym pociskiem, a nie atrapą. Prokurator nie chciał komentować odebrania mu śledztwa.