Oszczędności i środki klientów Santandera, ING, BNP Paribas i Alior Banku narażone są na duże niebezpieczeństwo. Cyberprzestępcy podszywają się pod znane banki, by pozyskać środki z kont klientów. Jaką stosują metodę?

Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie

"Aplikacja mobilna wygasła"

Reklama

Oszuści wysyłają SMS-y z podejrzanym linkiem. Podszywają się pod bank, by – w rezultacie – dokonać kradzieży środków na koncie. Klienci znanych banków, którzy są na celowniku oszustów dostają fałszywe wiadomości z informacją o tym, że "aplikacja mobilna wygasła".

Nadawca wiadomości sugeruje aktywowanie nowej – co możliwe jest po kliknięciu w podany w treści adres strony internetowej. Link zawarty w wiadomości kieruje na stronę, która udaje formularz logowania do bankowości. Po podaniu loginu od klienta wyłudzany jest numer PESEL.

Jak informuje Niebezpiecznik.pl, uzyskane dane, wraz z innymi informacjami wyłudzonymi przez przestępców od ofiary, mogą z kolei posłużyć przestępcy do aktywacji aplikacji mobilnej banku na kontrolowanych przez siebie smartfonie. "To z kolei może doprowadzić do kradzieży środków z rachunku ofiary" — czytamy.

Phising – co to takiego?

Nazwa phishing nie bez powodu kojarzy się ze słowem "fishing", czyli łowieniem ryb. Oszuści rzucają "przynętę" w postaci fałszywych maili lub SMS-ów, które z pozoru do złudzenia przypominają strony prawdziwych sklepów, banków czy firm. Wówczas cyberprzestępcy próbują skłonić użytkowników do ujawnienia poufnych informacji i kradną dane osobowe oraz pieniądze.

Jak rozpoznać phising? Warto pamiętać, że wiele tego typu wiadomości stosuje niepoprawną pisownię, interpunkcję czy gramatykę. Często też brakuje polskich znaków. Na dodatek warto mieć na uwadze, że urzędy czy firmy nigdy nie proszą przy pomocy SMS-ów czy maili o dopłatę czy uregulowanie należności w ten sposób. Trzeba być też uważnym na skrócone linki i ogólny wygląd maila.