Jak poinformował w środę Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, zatrzymany 23-latek, został aresztowany na trzy miesiące. Rzecznik nie ujawnił wówczas motywów, jakie kierowały oprawcą.

Reklama

Jednak dziennikarze "Faktu" dotarli do nieoficjalnych informacji, co skłoniło Doriana S. do ataku na młodą kobietę. Wynika z nich, że podejrzany 23-latek zaplanował napad, a motywacją była pilna potrzeba posiadania pieniędzy.

Postanowił je zdobyć w brutalny sposób, używając noża i kominiarki. Zaczaił się na 25-latkę, wracającą po spotkaniu ze znajomymi. Zaatakował w centrum Warszawy, przy ul. Żurawiej 43. Założył kominiarkę, wyciągnął nóż i przystawił go do szyi dziewczyny.

Następnie zaciągnął do pobliskiej bramy, gdzie próbując się bronić, została przez niego duszona. Gdy podduszana kobieta straciła przytomność, doszło do gwałtu. Potem sprawca okradł ofiarę, zostawił nieprzytomną i nagą w bramie.

Do swojego mieszkania na Mokotowie wrócił tramwajem. Kilka godzin później został zatrzymany przez policję. Podczas przesłuchania przyznał się do popełnionego czynu. Najpierw tłumaczył, że chciał zastraszyć i okraść kobietę, później twierdził, że nie pamięta, co dokładnie się wydarzyło.

Gwałt na Żurawiej. Lekarze walczą o życie kobiety

Zgwałcona i pobita kobieta trafiła do Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM przy ul. Lindleya w Warszawie. - Pacjentka jest w stanie krytycznym. Wciąż podejmowane są próby ratowania jej życia, które nadal jest zagrożone. Kobieta przebywa na Oddziale Intensywnej Terapii i Anestezjologii. Jej stan zdrowia nie pozwala na przesłuchanie przez policję. Pacjentka jest nieprzytomna - powiedziała Onetowi Barbara Mietkowska, rzeczniczka UCK WUM.

Z nieoficjalnych informacji Onetu wynika, że w efekcie duszenia przez napastnika 25-latka doznała niedotlenienia mózgu, co może spowodować nieodwracalne skutki. Jest wciąż pod respiratorem.

Nie możemy informować o samym przebiegu leczenia. Mogę natomiast zapewnić, że pacjentka jest pod bardzo staranną i troskliwą opieką szpitala i otrzymuje wszystkie konieczne świadczenia, które w jej stanie są możliwe do udzielenia - podkreśla Barbara Mietkowska.

Naga kobieta w centrum Warszawy

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę wcześnie rano przy ulicy Żurawiej. 25-letnia kobieta wracała do domu i to wtedy została zaatakowana przez zamaskowanego mężczyznę.

Napastnik zaszedł swoją ofiarę od tyłu i przyłożył jej nóż do szyi. Dusząc kobietę i zatykając jej usta siłą zaciągnął ją do pobliskiej bramy. Nagą i nieprzytomną kobietę leżącą na schodach znalazł dozorca i to on powiadomił o wszystkim policjantów - informował podinsp. Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy policji.

Podejrzanego o dokonanie tego przestępstwa zatrzymano jeszcze tego samego dnia. - 23-latek wpadł, kiedy wychodził z budynku, w którym wynajmował mieszkanie. Był kompletnie zaskoczony i nie stawiał oporu. Podczas przeszukania zajmowanego przez niego lokalu policjanci znaleźli i zabezpieczyli między innymi duży nóż kuchenny i kominiarkę użyte do popełnienia przestępstwa. Wiadomo już, że napastnik zrabował swojej ofierze dwa telefony komórkowe, kilka kart płatniczych oraz portfel. Policjanci odzyskali wszystkie te przedmioty - wyjaśnił podinsp. Szumiata.

23-latek w prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Śródmieście śledztwie usłyszał zarzuty rozboju, przestępstwa na tle seksualnym oraz usiłowania zabójstwa z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Za te czyny grozi mu nawet dożywocie.