Do tej pory w Warszawie wylądowały trzy samoloty z ewakuowanymi z Kabulu Polakami i polskimi współpracownikami oraz ich rodzinami. Wszyscy Polacy, którzy zgłosili się do MSZ, zostali ewakuowani. Operacja prowadzona przez polskie służby odbywa się wojskowymi samolotami z Kabulu do Uzbekistanu, skąd następnie cywilnymi samolotami PLL LOT ewakuowani dostają się do Polski.

Reklama

Dworczyk przypomniał, że trzeci samolot z grupą kilkudziesięciu osób wylądował o 2.00 w nocy z czwartku na piątek. W grupie osób ewakuowanych tym samolotem - jak dodawał - byli głownie Afgańczycy - współpracownicy Polski i krajów sojuszniczych - oraz polska dziennikarka, której dziękował za pomoc w ewakuacji.

Łącznie w Polsce jest już ponad 130 osób ewakuowanych z Afganistanu. Obecnie na płycie lotniska w Kabulu czeka blisko 100 osób na kolejny transport i w piątek w nocy te osoby powinny dotrzeć do Polski

Reklama

Problemy na lotnisku

Szef KPRM zapewnił, że będą ewakuowane kolejne osoby, które zgłaszają się do polskich służb dyplomatycznych. Podkreślił, że najpierw są one weryfikowane, a następnie starają się dostać na lotnisko.

Dzisiaj największym problemem nie są samoloty, którymi można ewakuować ludzi, tylko samo wejście na lotnisko - mówił Dworczyk.

Relacjonował, że osoby, które chcą zostać ewakuowane, najpierw muszą przejść posterunki talibów, a następnie trzy bramy kontrolne wojsk amerykańskich i sojuszniczych.

Dworczyk ocenił sytuację na lotnisku jako dynamiczną i zależną głównie od dopuszczenia poszczególnych osób na płytę przez talibów. W konsekwencji - jak mówił - niektóre samoloty, np. holenderskie, odlatywały puste, a w jednym z polskich samolotów znajdowało się 17 osób, ponieważ nie można było zebrać większej liczby ludzi na płycie lotniska.

Kiedy Stany Zjednoczone wycofały większość swoich wojsk z Afganistanu, dużą część terytorium tego kraju zajęli talibowie. W niedzielę wkroczyli do stolicy kraju Kabulu i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Siły USA musiały w poniedziałek wstrzymać wszystkie ewakuacje po tym, jak lotnisko w Kabulu zostało zatłoczone przez tysiące osób chcących opuścić zajętą w niedzielę przez talibów stolicę Afganistanu. Pas startowy i płyta lotniskowa są już wolne od tłumów, a we wtorek rano loty wznowiono.