Przed godz. 10 nośniki z nagraniami złożył w siedzibie Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga pełnomocnik "Wprost", mecenas Jacek Kondracki. Zapewnił, że zgodnie z wczorajszą deklaracją redaktora naczelnego Sylwestra Latkowskiego, chodzi o wszystkie, w których posiadaniu było "Wprost".
Tygodnik opublikował nagrania rozmów szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza (z lipca 2013 roku) oraz byłego ministra transportu Sławomira Nowaka i byłego wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza (z lutego tego roku).
"Gazeta Wyborcza" informuje, że "Wprost" ma kolejne nagrania rozmów, m.in. byłego rzecznika rządu Pawła Grasia, szefa MSZ Radosława Sikorskiego, byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego i ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego. Nie wiadomo, czego mogły dotyczyć rozmowy i kiedy zostały zarejestrowane. Nie wiadomo jednak, czy także te nagrania mecenas Kondracki dostarczył prokuraturze.
Prokuratura wszczęła dochodzenie w dwóch sprawach. Jedną z nich jest nielegalne nagrywanie polityków. W związku z tym w środę doszło do przeszukania w siedzibie "Wprost", gdzie śledczy usiłowali uzyskać nośniki z nagraniami. Działania prokuratury w redakcji tygodnika skrytykowało wczoraj Ministerstwo Sprawiedliwości.