100 miliardów euro i utratę 2 milionów miejsc pracy kosztować będą UE, sankcje nałożone na Rosję w związku z konfliktem ukraińskim. Obliczyło to 7 gazet z kilku krajów naszego kontynentu, zbierając dane z różnych źródeł, w większości jednak nieznane w Brukseli. Omówienie zebranego materiału i wyciągnięte z niego wnioski przynosi rzymski dziennik "La Repubblica". W samych Włoszech w pierwszych trzech kwartałach tego roku spodziewana jest utrata 80 tysięcy miejsc pracy oraz ponad czterech miliardów euro; na dłuższą metę zaś 250 tysięcy miejsc pracy i blisko dwunastu miliardów euro.
Eksperci współpracujący z prasą twierdzą, że UE nie dysponuje danymi, które pozwoliłyby ustalić skuteczność sankcji nałożonych na Rosję. Ten deficyt informacji, jak go określono, spowodowany jest faktem, że są one objęte tajemnicą. Rzymski dziennik nie ma jednak wątpliwości, że sankcje są skuteczne. Zmuszają Putina do podtrzymywania dialogu z Europą i powściągania jastrzębi z kręgów militarnych. Według gazety, sankcje powstrzymują rozlew krwi na Ukrainie.
ZOBACZ TAKŻE: "Potrzebuje wrogów". Europejscy politycy krytykują Władimira Putina>>>