Anna Mandes była uczestniczką jednego z ostatnich odcinków teleturnieju "Milionerzy". To mieszkanka Lasek pod Warszawą.

Swoją grę w teleturnieju rozpoczęła od wykorzystania pierwszego koła ratunkowego. Zwróciła się z prośbą o podpowiedź do publiczności przy pytaniu za 1000 zł. Kolejne koło ratunkowe wykorzystała, kiedy odpowiadała na pytanie za 20 tys. złotych. Był to telefon do przyjaciela a dokładnie do przyjaciółki.

Reklama

Uczestniczka "Milionerów" usłyszała pytanie o apostołów

Anna Mandes odpowiedziała na kolejne pytania i zdobyła sumę gwarantowaną, czyli 40 tys. złotych. Kiedy grała o 125 tys. złotych zdecydowała się na zmianę pytania. To było jej ostatnie koło ratunkowe. Trudności sprawiło jej pytanie za ćwierć miliona złotych. Postanowiła jednak zaryzykować i udzielić odpowiedzi.

Nie ukrywała, że pytanie ją zaskoczyło. Związane było ze sferą religijną. Dotyczyło apostołów. Brzmiało dokładnie tak: "Nie należał do grona dwunastu uczniów Jezusa, ale tradycja chrześcijańska nadała mu tytuł Apostoła Narodów".

Postanowiła "bardzo zaryzykować". Taki był finał

Odpowiedzi, jakie uczestniczka "Milionerów" miała do wyboru to: A. Szymon Kananejczyk; B. Judasz Iszkariot; C. Jan Ewangelista; D. Paweł z Tarsu. Anna Mandes przyznała, że nie zna poprawnej odpowiedzi, ale po dłuższym zastanowieniu się i analizie możliwych odpowiedzi stwierdziła, że "bardzo zaryzykuje" i udzieliła odpowiedzi.

Postawiła na odpowiedź "D" czyli Paweł z Tarsu. Okazało się, że to poprawna odpowiedź a na jej koncie wylądowało 250 tys. zł. Dalej jednak nie grała.