Mnie przekonuje teza mówiąca o tym, że o ile tradycyjne społeczeństwa, konserwatywne czasem tkwią w stagnacji, nie zdarzają się tam jakieś nieoczekiwane sytuacje, to te społeczeństwa, które się modernizują, a takim społeczeństwem były przede wszystkim Niemcy w XIX wieku przechodzące gwałtowne przemiany, gdzie następuje zakłócenie systemu wartości, wszelkich systemów wartości, zdarzają się takie dramaty historyczne - dodał.
Współtwórca POLIN zauważył, że późny czas powstania Muzeum Historii Żydów w Warszawie, czy Holokaustu w Waszyngtonie nie był przypadkowy.
To jest tak, że ci, którzy tego doświadczyli, potrzebowali dużo czasu na przełamanie pewnych emocji – mówił w Radiu ZET Halbersztadt.
Pierwszy dyrektor Muzeum Żydów Polskich mówił także o wypowiedzi Baracka Obamy o "polskich obozach śmierci”.
To wzbudza wielkie oburzenie w Polsce, ale trzeba zrozumieć – i jest to jedno z nieporozumień – że na gruncie języka angielskiego to nie znaczy nic więcej, tylko geograficzne określenie „obozy koncentracyjne w Polsce”. Oczywiście to my mamy w Polsce kompleksy. Mamy poczucie, że jak ktoś mówi coś takiego, to tak jakby umniejszał świadomość w świecie, że to są instytucje stworzone przez Niemców i niemieckich nazistów i odpowiedzialność za to bezdyskusyjnie w całości spoczywa na Niemcach, co zresztą niemieccy politycy bardzo mocno podkreślają – wyjaśnił Halbersztadt.
Naprawdę, w świecie, gdy ludzie mówią na ten temat, bardzo rzadko zdarza się, że nie mają tej świadomości, że chodzi o Niemców. Zwłaszcza Żydzi – dodał.