Nawrocki, który był gościem TVP Info, skomentował nagranie ze spotkania Adama Michnika i gen. Wojciecha Jaruzelskiego, wyemitowane w ub. tygodniu w TVP1 w "Magazynie śledczym Anity Gargas". Jak podaje portal Wirtualne Media, "na filmie (pochodzącym z nocy 12 na 13 grudnia 2001 roku) widać Michnika, który mówi do Jaruzelskiego: "Bez ciebie nic by nie było, Wojtku. Nic, nic, nic, nic". "Autorzy pokazali też nagrania, na których widać, jak Michnik trzyma Jaruzelskiego za rękę, obejmuje go deklarując miłość (+Ja go kocham, kocham+) i zapewniając, że +generał jest polskim patriotą i zawsze nim był+" - czytamy.
Prezes IPN: Te nagrania są niesmaczne
Jak ocenił prezes IPN, "te nagrania są niesmaczne, ale dla historyka nie są zaskakujące, są tylko potwierdzeniem historycznych analiz, badań, opracowań i książek". Postaram się jak kamień potraktować moje serce i powiem słowa może trochę szokujące także dla mnie: Jeśli Wojciech Jaruzelski jest polskim patriotą to ci wszyscy, którzy wstąpili do "Solidarności" są zdrajcami. Tutaj nie ma innego arytmetycznego rachunku. Oczywiście, jest wprost odwrotnie. Wojciech Jaruzelski jest zdrajcą sprawy narodu polskiego, a członkowie "Solidarności" byli, są i pozostaną narodowymi bohaterami, bohaterami naszej wolności" - podkreślił, pytany, kim jest druga strona, jeśli Jaruzelski jest uznawany przez Michnika za patriotę.
Degradacja komunistycznych generałów?
Nawrocki odniósł się również do poniedziałkowej wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, który podczas uroczystości zorganizowanych w 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego mówił o konieczności degradacji komunistycznych wojskowych i generałów. Nie przez przypadek nie nazywam Wojciecha Jaruzelskiego generałem. Taki postulat pana premiera - jeśli będzie realizowany od strony rządowej - oczywiście może zyskać merytoryczne wsparcie IPN, ale też Wojskowego Biura Historycznego, choć to jednostka prowadzona przez pana prof. Sławomira Cenckiewicza. Ale to są dwa zasoby, które mają zgromadzone odpowiednie dokumenty do tego typu procesu. Myślę, że z pewnością postulat pana premiera jest warty rozważenia i realizowania, bowiem w latach 1945-1989 wysocy oficerowie Ludowego, a więc komunistycznego Wojska Polskiego realizowali politykę kolonialnego państwa, strzelając do robotników - zwrócił uwagę Nawrocki.