10 grudnia dziennikarz TVP Info Radomir Wit relacjonując spod siedziby prezydenta w Warszawie comiesięczne uroczystości upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej, został zaatakowany w sposób uniemożliwiający przeprowadzenie relacji telewizyjnej. Dziennikarza znieważano słownie, wyrwano mu słuchawkę, popychano.

Reklama

Jan Dworak podkreśla, że agresywne zachowania wobec dziennikarzy głęboko naruszają elementarne zasady ładu społecznego, jakimi w demokratycznych państwach prawa są: wolność słowa, swoboda wypowiedzi i otwarty dostęp do informacji. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wyraża sprzeciw wobec wszelkich form agresji w stosunku do dziennikarzy pełniących swoistą służbę publiczną.

Prezes KRRiT zauważa, że Rada z rosnącym niepokojem odnotowuje wypowiedzi polityków publicznie oceniających dziennikarzy, nazywających ich propagandzistami, odmawiających im prawa do wykonywania zawodu, grożących zwolnieniami z pracy.

Ataki na dziennikarzy wywołują w mediach „efekt mrożący”, co może być pierwszym krokiem do powrotu cenzury prewencyjnej. Mogą one być też rozumiane jako przyzwolenie na agresywne zachowania wobec dziennikarzy - czytamy w oświadczeniu przewodniczącego Rady.

Przypomina też, że Konstytucja Rzeczypospolitej gwarantuje wolność słowa rozumianą jako wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji (art. 54), a Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji kilkakrotnie reagowała na przypadki agresji skierowanej wobec dziennikarzy pełniących swoje obowiązki zawodowe, m.in. zajmując stanowiska lipcu 2011 roku i sierpnia 2013 roku.