- Czołem koleżeństwo!
- Dzień dobry panie doktorze!
- Powiedzcie mi - tu zawiesiłem głos - co to dla Was znaczy "zostać obrażonym"? Wasze pierwsze skoja...
- Gosiewski wicepremierem!
- Kłują wykształciucha!
- Lepper w rządzie!
- Dziad wyśmiewa Darwina!
- Aaa! Aaa! Jakieś dzieci wtryniają nosy w nasze życiorysy!
- Aaa! Każą sprawdzać, co mamy w garażu!
- A mnie wszystko obraża! O!
Widząc, że pacjenci uwolnili swoje emocje, powoli przechodzę do następnego etapu. - Rozsiądźcie się wygodniej i powiedzcie... Czy ktoś taki jak Gosiewski może Was obrazić?
- Nie!
- A... Lipiński?
- Nie!
- A... Kaczyński?
- Nie!
Uśmiecham się promiennie - czyli oni to dla Was po prostu tyle co zeszłoroczny śnieg?
- Tak!
Gdzie ich macie?
- W d...! Daję znak do hucznych oklasków. Sala aż się trzęsie.
- A teraz, kochani, obejrzymy sobie meczyk Polska - Dania...
- Ojej, to takie nudne...
- Nudne? - robię bawole oczy. - A co, jeżeli Wam powiem, że Duńczycy są za lustracją i przeciw euro? Hę?
Karnie wzięli w ręce biało-czerwone flagi i śpiewali karaoke kibica. A po meczu byli tak szczęśliwi jak aniołki.