Fascynujące jest, że równocześnie rząd walczy w Brukseli, aby UE zgodziła się odliczać od naszego długu i deficytu aktywa OFE. Brak w tym jakiejkolwiek konsekwencji. Narażamy się też na zarzut, że jesteśmy niepoważni. No bo jak ma traktować ten chocholi taniec Komisja Europejska? – To czego wy właściwie chcecie? – może zapytać. Z jednej strony przekonujecie, że ponosicie koszty reformy i trzeba to uwzględnić w statystyce, z drugiej tę reformę sami rozmontowujecie.
Dziwi też, że do tej pory tak spokojnie przyjmują to rynki i ubezpieczeni. Bo chodzi przecież o popyt na polskie papiery wartościowe i akcje oraz o nasze pieniądze. Kuglowanie wokół OFE nie jest wyłącznie sprawą rządu. Może wreszcie powinniśmy powiedzieć: nic o nas bez nas.
Cały ten zamęt jeszcze raz dowodzi słabości naszego państwa i elit. Tym razem jednak jest to posunięte tak daleko, że wieje grozą.