"Wiele tysięcy naszych rodaków padło w tej drodze w czasie walki, wiele tysięcy znalazło się w więzieniach, na Syberii i w innych miejscach zesłania, wiele tysięcy zostało zmuszonych do emigracji" - mówił prezydent w dniu Święta Niepodległości.

Reklama

"Polska otrzymała niepodległość nie tylko w wyniku tego, że pierwsza wojna światowa zakończyła się klęską wszystkich trzech zaborów. Polska odzyskała niepodległość dlatego, że podjęła o nią walkę, że zbudowała wszystko co jest potrzebne do tego, żeby państwo stworzyć i (...) obronić je i wywalczyć jego granice" - podkreślał Lech Kaczyński.

"Nie ma patriotyzmu bez pamięci" - mówił prezydent. Nowy patriotyzm, to - jak wskazywał - m.in. walka o miejsce Polski w Europie, o bezpieczeństwo Polski, w tym bezpieczeństwo energetyczne, dbałość o rozwój gospodarczy, o modernizację kraju, ale także o zachowanie wartości.

"Dwa dni temu obchodziliśmy 20-lecie obalenia muru berlińskiego. Nikt nie twierdzi, że to jest rocznica nieważna, ona jest bardzo ważna, ale mur berliński stałby znacznie dłużej, gdyby wcześniej w Polsce Solidarność nie wywalczyła prawa do działania, gdyby nie odbyły się wybory 4 czerwca i gdyby 12 września nie powstał w Warszawie pierwszy niekomunistyczny rząd w całej środkowej i wschodniej europie, rząd Tadeusza Mazowieckiego" - wskazał Lech Kaczyński.

Reklama

Niecodziennym elementem uroczystości w Święto Niepodległości było wystąpienie prezydent Litwy goszczącej w Warszawie. Dalia Grybauskaitė przypominała o historii, która od wieków łączy Litwinów i Polaków.

"Skłaniam głowę, przed bohaterami i patriotami, którzy ofiarowali swoje życie za niepodległość Polski. To dzięki nim, jak co roku, zgromadziliśmy się tutaj, aby świętować i cieszyć się z tego, co najdroższe - z naszej wolności" - mówiła.

Warto podkreślić, że litewska pani prezydent przemawiała polszczyzną, lepszej od tej, jaką posługuje się niejeden Polak.