Choć otwarcie nikt tego jeszcze nie mówi, to wiceprezes PiS Adam Lipiński przyznaje w rozmowie z "Polską", że nazwisko Gilowskiej pojawia się na politycznej giełdzie. Lipiński zastrzega jednak, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły.
"Powinniśmy szukać osób, które rozszerzyłyby elektorat Lecha Kaczyńskiego poza żelaznych wyborców PiS" - zdradza wiceszef Prawa i Sprawiedliwości. "Takich, które przyciągnęłaby wyborców z centrum" - dodaje.
Była wicepremier w rządzie PiS, Samoobrony i LPR pytana przez "Polskę", czy stanie na czele kampanii Lecha Kaczyńskiego tylko się śmieje. Jednak po chwili wahania odpowiada: "Nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia. Tylko tyle. Życzę szczęśliwego nowego roku".
Według dziennika, jeszcze do niedawna niemal pewnym kandydatem na szefa kampanii obecnego prezydenta był szef jego kancelarii Władysław Stasiak. Ale podobno PiS chce go wystawić w wyborach na prezydenta Warszawy.