Wczoraj komisja zebrała się po raz 89. Ale nie ustaliła dotąd nic. O jakimś raporcie z jej prac nawet się nie wspomina. Kolejny już miesiąc posiedzenia zaczyna rozstrzyganie wniosków o odwołanie z komisji jej aktualnego przewodniczącego, posła Andrzeja Czumy - pisze "Gazeta Wyborcza".
Wiceszef komisji Leszek Deptuła mówił: "Grzęźniemy. Praca jest na jałowym biegu, zajmujemy się sami sobą. Albo likwidujemy komisję, albo bierzemy się do pracy. Oczekuję jasnej deklaracji ze strony koalicyjnego partnera, co chce z tym zrobić. Zwłaszcza po wypowiedzi pana Donalda Tuska na temat jego wątpliwości co do Andrzeja Czumy, byłego prokuratora generalnego, jako przewodniczącego komisji naciskowej" - pisze gazeta.