"Mama wciąż nie wie, że Leszek nie żyje" - powiedział Jarosław Kaczyński. Przyznał, że chora pyta o drugiego syna, a on "musi jej odpowiadać".

"Na początku było mi łatwiej. Po wielu dniach nieprzytomności mama była w fatalnej kondycji psychicznej i brała mnie za Leszka. Nigdy wcześniej coś takiego jej się nie zdarzało. Teraz powoli zaczyna wracać do zdrowia. Przynajmniej, jeśli chodzi o kondycję psychiczną. Bo fizycznie wciąż nie odzyskała pełnej sprawności" - powiedział prezes PiS.

"Moja legenda dotycząca Leszka zaczyna się powoli wyczerpywać. Dłużej już nie mogę udawać, że nic się nie stało. W ciągu najbliższych kilku dni będę musiał powiedzieć mamie prawdę. Potwornie się tego boję" - dodał.


Ostatnie spotkanie z bratem

Zapytany o ostatnie spotkanie z Lechem Kaczyńskim odpowiedział:"To było w piątek wieczorem, u mamy w szpitalu. Staliśmy po obu stronach jej łóżka. Tam ostatni raz widziałem brata. Pamiętam, że długo rozmawialiśmy i nawet o coś się pospieraliśmy".

"Kiedy jest panu najtrudniej?" - pytali dziennikarze "Super Expressu". "Trudno jest cały czas. Wbrew pozorom często się z bratem nie widywałem. Zajęć mieliśmy piekielnie dużo i czasem nawet dwa tygodnie nie spotykaliśmy się. Ale przez telefon rozmawialiśmy regularnie" - odpowiedział Kaczyński.


Czytaj dalej...

















Reklama




Pierwsza reakcja po wieściach ze Smoleńska

"Super Express" zapytał też o pierwszą reakcję prezesa PiS, gdy dowiedział się, że nie żyje jego brat i szwagierka. "Na początku byłem przekonany, że to brat dzwoni powiedzieć mi, że wylądowali. Że wszystko jest w porządku. Kiedy usłyszałem głos ministra Sikorskiego, wiedziałem, że stało się coś złego. Bo po co miałby do mnie dzwonić. To była taka sekunda, w której pomyślałem, że stało się coś strasznego. I wtedy on mi o tym wszystkim powiedział".

Więź z Martą

Zapytany o więź z córką Lecha i Marii Kaczyńskich, prezes PiS odpowiedział: "No cóż, zastępuję jej ojca. Dla starszej wnuczki brata zawsze byłem dziadkiem. Ale tym trzecim. A dla młodszej jestem po prostu dziadkiem Leszkiem. Jest to oczywiście miłe, ale jednocześnie strasznie smutne. Ona nie wie, że mój brat nie żyje".

>>>Przeczytaj cały wywiad w "Super Expressie"