Na ulicach zabraknie policjantów?

Związki zawodowe działające w policji nie mają zamiaru przyglądać się spokojnie, jak szef resortu spraw wewnętrznych i administracji przymierza się do odebrania im przywilejów emerytalnych. Już dziś mogą zdecydować o proteście - dowiedziało się RMF FM. Czy to oznacza, że na ulicach może zabraknąć policjantów? Tak. Bo choć w ich przypadku nie ma mowy o strajku, to jednak mogą po prostu zwolnić się z pracy.

Dziś w Spale rozpoczyna się dwudniowym zjazd NSZZ Policjantów. Miał to być zwykły zjazd sprawozdawczo-wyborczy, jednak - jak dowiedziało się RMF FM - zdominuje go kwestia policyjnych emerytur.

Kilka dni temu Grzegorz Schetyna, wicepremier i szef resortu spraw wewnętrznych, stwierdził, że rząd przygotowuje się do ograniczenia praw emerytalnych pracowników mundurowych. Ta wypowiedź i ten projekt, o którym mówił Schetyna, wywołał burzę w środowisku mundurowych.

Reklama

"Są to wypowiedzi nieodpowiedzialne. Zwłaszcza, że jeżeli takie projekty będą, to powinny być one konsultowane. Tę wypowiedź uważam za wybitnie szkodliwą" - stwierdził w RMF FM lider związkowców Antoni Duda.

Jak dodał, najprostsza forma protestu to oflagowanie jednostek policji - policjanci nie mają bowiem prawa do strajku. Duda ma jednak świadomość, że jej powodzenie nie jest gwarantowane. Dlatego nie wykluczył masowego składania wypowiedzeń przez funkcjonariuszy. Pojawiają się też pomysły wielkiej manifestacji w Warszawie, w której miałyby uczestniczyć żony i dzieci policjantów.