Tego jeszcze nie było - przyznają prawnicy. Bo Trybunał nigdy nie wstrzymał działania prawa, zanim nie ocenił, czy nie łamie ono konstytucji. Wniosek o zatrzymanie lustracji złożył Sojusz Lewicy Demokratycznej. Gdyby sędziowie przychylili się do niego, pod znakiem zapytania stanie cała lustracja w obecnym kształcie, bo każe ona składać oświadczenia lustracyjne do 15 maja. Jeśli ustawa zostanie zawieszona, nie będzie można dotrzymać tego terminu.
Znany prawnik-konstytucjonalista, profesor Piotr Winczorek, wątpi, żeby Trybunał poparł wniosek SLD. Jego zdaniem, sędziowie nie mają po prostu do tego prawa. Również inny ekspert specjalizujący się w prawie konstytucyjnym - doktor Ryszard Piotrowski - powątpiewa w taką decyzję Trybunału. Choć zastrzega, że decyzja należy do jego sędziów.
Prawnicy podkreślają, że jest jeszcze inny kłopot z ustawą lustracyjną. W Sejmie jest właśnie pilna nowelizacja tego prawa złożona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ma ona za zadanie ochronić byłych pracowników i współpracowników tajnych służb PRL, którzy działają także dla obecnych służb specjalnych.
Nie wiadomo, czy Trybunał weźmie ją pod uwagę, kiedy będzie sprawdzał zgodność ustawy lustracyjnej z konstytucją.