60 posłów i 12 senatorów podpisało wniosek o wycofanie propozycji prezydenta. Wśród nich marszałek Sejmu Marek Jurek. W piśmie posłowie argumentują, powołując się na ekspertyzy prawne, że przyjęcie poprawek może "prowadzić do osłabienia efektywności ochrony prawnej życia dziecka poczętego".

Prezydent Lech Kaczyński chce zapisu, że życie od chwili poczęcia podlega ochronie prawnej. Poprawka mówi też, że żadne przepisy nie mogą ustanowić ochrony życia poczętego mniejszej niż obecnie. Dodatkowo państwo ma zapewnić szczególną opiekę kobietom w ciąży. Projekt skrytykowali eksperci prawni. Szef klubu PiS, Marek Kuchciński, nie zgadza się z nimi i zapewnia, że jego partia podtrzymuje pomysły zgłoszone przez Lecha Kaczyńskiego.

A szefowa gabinetu prezydenta, Elżbieta Jakubiak, mówi, że w tej sytuacji Lech Kaczyński czeka na stanowisko całego klubu PiS. Dodaje też, że w tej sprawie każdy poseł musi głosować według własnego sumienia.

O tym, że cały klub PiS będzie głosować tak samo, przekonany jest minister Przemysław Gosiewski: "W tak dużej partii są różne głosy, ale będziemy głosować jednolicie. Dyskusja się toczy. Są u nas i zwolennicy obecnych rozwiązań - takich zmian w konstytucji, które zaproponował pan prezydent - które chronią życie, ale które umożliwiają utrzymanie obecnej ustawy. Ale są też zwolennicy zaostrzenia tej ustawy" - mówił Gosiewski w radiowych "Sygnałach Dnia".

Propozycja Ligi Polskich Rodzin zakłada, że życie ludzkie jest prawnie chronione od poczęcia do naturalnej śmierci. Popierają ją także Samoobrona i PSL. Jest ostry konflikt między PiS a LPR w tej sprawie. Wicepremier Roman Giertych i lider LPR twierdzi, że przyjęcie poprawki PiS osłabi ochronę nienarodzonych.

Jest jeszcze jedna propozycja - przygotowana przez sejmową komisję zajmującą się zmianami w konstytucji. Tu jest mowa o niezbywalnej godności człowieka od chwili poczęcia.

Przeciw wprowadzaniu poprawki do ustawy zasadniczej jest Sojusz Lewicy Demokratycznej. Platforma Obywatelska nie wprowadziła dyscypliny klubowej i jej posłowie mają głosować zgodnie z własnym sumieniem. Jednak wicemarszałek Sejmu, Bronisław Komorowski z Platformy, jest zdania, że konstytucję trzeba zostawić w spokoju, bo jej zapisy o ochronie życia są efektem kompromisu.

Do wprowadzania zmian w ustawie zasadniczej potrzebna jest większość 2/3 głosów - pod warunkiem, że na sali obrad jest co najmniej połowa wszystkich posłów. Są trzy propozycje zmian konstytucji. Wszystko wyjaśni się o 12.30 - o tej godzinie ma zacząć się głosowanie.