Zdaniem polityka PO Jarosław Gowin ma swój plan i chce być wyrzucony z Platformy.
Na pewno chce zostać wyrzucony z partii, a czy chce zakładać swoją partię, tego nie wiem. On sam chyba wątpi, czy jest miejsce na scenie politycznej dla takiego ugrupowania. Ono miałoby być ultrakonserwatywne, a miejsca na taką partię między PiS a PO nie ma. Myślę, że on chce realizować swój indywidualny projekt. Jego plan A zakłada start w wyborach prezydenckich w 2015 roku. I w tym celu buduje swoją popularność - mówi Andrzej Biernat w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Polityk PO, który jest głównym orędownikiem pozbycia się Gowina z PO i chce złożyć taki wniosek przyznaje, że po deklaracji premiera, który wyciągnął rękę do byłego ministra, ma dylemat.
Jestem w trudnej sytuacji, bo z jednej strony jest lojalność wobec szefa i jego próśb. Z drugiej strony - przekonanie, że jednak ten wniosek powinienem złożyć. Utwierdziło mnie w tym piątkowe wystąpienie Jarosława Gowina, który zapowiedział, że nie jest zobowiązany do popierania swojego rządu. To po co on jest w tej partii? - pyta Biernat.
Poseł odniósł się też do gospodarczych postulatów Gowina i przy tej okazji wbił mu szpilę.
Powiem trochę przewrotnie: gdybym ja planował swoją solową karierę polityczną i nie miałbym subwencji budżetowych, które mają partie parlamentarne, to pewnie też bym sławił przedsiębiorców i bronił OFE. No bo skądś te pieniądze na kampanię trzeba wziąć - stwierdził Biernat.